Forum - RPG - Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Rozdział I - Francja

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum - RPG - Strona Główna -> Sesja - Krwawy Zachód
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Scarab
Administrator



Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 18:06, 07 Cze 2007 Temat postu: Rozdział I - Francja

[Mael]
Przez wiele tygodni zastanawiałeś się nad tym, jak dotrzeć na kontynent z wysp Brytyjskich.. Każdy angielski statek kontrolowany jest przez Korporację Londyńską, która nie pozwala ludziom przekraczać brzegów Anglii.. No cóż, musiałeś spróbować trochę świata, by oderwać się od dupków panujących w tej niegdyś dobrze opłacalnej krainie. W zasadzie nie zależało Ci już na zabijaniu anglików.. Chciałeś pokazać się światu, i zasłynąć.

Jadąc wszelkimi możliwymi środkami transportu, dotarłeś do wpół zniszczonego miasta Bournemouth. Miejsce to nie było kontrolowane przez Korporację, dlatego nie było tu żywej duszy. Od razu skierowałeś się stamtąd do brzegu, gdzie chciałeś pokonać drogę przez morze zwykłym kutrem rybackim. Zajęło Ci to dokładnie dwa dni, gdyż nie posiadałeś zbyt szerokiej wiedzy z zakresu marynistyki.

Z Bournemouth dotarłeś do francuskiego miasta Cherbourg. Francja była piękna, a na pewno była piękniejsza przed wybuchami.

Trzy dni po tym, jak zadomowiłeś się w tym miejscu, zauważyłeś ludzi. Nie byłeś z tego powodu zadowolony, gdyż w tym świecie żaden człowiek nie będzie nigdy Twoim przyjacielem. Dorwali Cię jednak, ale dopiero gdy zabiłeś trzech z nich.

Okazało się że to patrol Wojska Francji - Poznałeś po insygniach które nosili - który jechał przez Cherbourg by uzupełnić zapasy. Francuskiego nie znałeś, zaś Ty sam czułeś się niczym imigrant na lewych papierach.

Gdy patrol ten w postaci dwóch hummerów dotarł na obrzeża Paryża, został ostrzelany przez miejscowych bandytów. Wzajemny ogień spowodował, że bandyci i wojskowi wzajemnie się pozabijali. Ty zaś na przesiedziałeś większość walki na tyłach samochodu, czekając aż zginą wszyscy strażnicy. Po chwili zdjąłeś dwóch ostatnich bandytów, gdy tylko uwolniłeś się z kajdan. W tej chwili byłeś już wolnym strzelcem.

Znajdujesz się obecnie między dwoma hummerami. Wśród strażników znalazłeś tylko uszkodzoną broń, resztki jedzenia oraz ubrania - wśród bandytów trochę amunicji i paczkę czipsów. Przez chwilę zastanawiasz się, po co komu była tu paczka czipsów..

[Willy]
Po tym jak wydostałeś się z jaskini, postanowiłeś ruszyć w stronę.. No właśnie, w jaką stronę mógłbyś ruszyć? Wszędzie otaczało Cię pustkowie, nie zauważyłeś żadnych form życia na tym pustkowiu.. Krążyłeś tak wiele dni przez pustkowie, że zacząłem przypominać sobie Walię.. Gdybyś mógł wrócić do swojego domu..

Kilka dni później natrafiłeś na szosę. Tak, prawdziwą szosę, którą niegdyś przemieszczały się samochody. Nawet samochodów Ci brakło. Zacząłeś iść tą drogą, aż w końcu dotarłeś do Paryża.

Przed miastem stało kilku ludzi, którzy ułożyli mur z samochodów, oraz bramę z ciężarówki. Gdy się zbliżyłeś, jeden z ludzi którzy stali przed ciężarówką, podszedł do Ciebie..

Opuść broń! - Krzyknął po francusku - Jeśli jesteś posłańcem od tych skurwysynów z Intelli, to mówię Ci byś zawrócił.

Jako że nadal trzymasz broń w ręku, zdaje im się że jesteś niebezpieczny. Kilka osób siedzących na samochodzie trzyma Cię na muszce.

[Mózg]
Jako najemny żołnierz pracowałeś tu i ówdzie. W Polsce zarabiałeś dosyć, by utrzymać się na tym gruncie. Przez większość czasu, gdy pilnowałeś szych i różnych bogatych ludzi, myślałeś o rodzinie. O ludziach, których kochałeś - o żonie, córce..

Z początku było to dla Ciebie trudne, jednak w końcu, po wielu miesiącach zdołałeś się przyzwyczaić do myśli, że nigdy ich już nie zobaczysz. Wziąłeś się w garść.

Wiele słyszałeś o napadach Organizacji Rosji oraz Intelli Corp. na Warszawę oraz inne większe miasta w Polsce. Nie sądziłeś jednak, że zdołają przejąć większość terenów które do Twojego kraju niegdyś należały.. Tak wybuchł konflikt między Włochami (Intelli Corp.) a Rosją. Chodziło o ziemię, gdyż jedni chcieli wykorzystać ją do badań, drudzy dla własnych korzyści. Wycofałeś się z terenów polskich, i wyruszyłeś na zachód.

Gdy przekroczyłeś niemiecką granicę, czułeś ulgę. Słyszałeś od ludzi z Niemieckiego Czerwonego Krzyża, że Berlin przetrwał katastrofę, gdyż znaleziono bombę w centrum miasta, zanim wybuchła. Zdetonowano ją wtedy gdzieś na Bliskim Wschodzie w ramach odwetu.

Nie znałeś niemieckiego - a z tamtymi Niemcami rozmawiałeś za pośrednictwem tłumacza - więc w Berlinie nie mogłeś znaleźć nikogo, kto by Ci pomógł. Załapałeś się jednak do ochotniczej jednostki wojska, która miała za zadanie dostać się do Paryża, w celu znalezienia niemieckich jeńców wojennych.

Podróżując przez pustkowia, w końcu dotarliście na obrzeża miasta. W tak wielkiej grupie, gdyż było tam was około 300, chcieliście udać się do miasta, i zlikwidować "miejscowych". Okazało się jednak, że Ci miejscowi posiadają o wiele więcej ludzi, i są o wiele lepiej uzbrojeni. Niemieckie wojsko nie miało szans z natarciem Francuzów.

Jako jedyny z niewielu przetrwałeś, i udałeś się na obrzeża miasta. Tam przez dwa dni siedziałeś, i czekałeś aż Francuzi odetchną. Udałeś się tam z przyjacielską wizytą.

Gdy chciałeś wejść do miasta, zauważyłeś grupę ludzi - może 15 czy 20 - którzy siedzieli na wrakach samochodów, pilnując przejazdu od tej strony miasta. Gdy zbliżyłeś się dostatecznie blisko, jeden z francuzów zawołał coś do Ciebie, jednak kompletnie nie zrozumiałeś co.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Scarab dnia Czw 19:21, 07 Cze 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Faharrad
Administrator



Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa [*]

PostWysłany: Czw 18:33, 07 Cze 2007 Temat postu:

-Spokojnie przyjaciele. Chciałem tylko uzupełnić tu zapasy i znaleźć jakąś pracę - odpowiadam głosno i wyraźnie w języku angielskim podnosząc ręce do góry by pokazać, że nie mam złych zamiarów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mael




Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Czw 19:08, 07 Cze 2007 Temat postu:

- Zalosni amatorzy - spogladam to na trupy bandytow, to na trupy wojskowych. - Moglibyscie miec chociaz cos przydatnego. - Wzdycham
Po chwili rozgladam sie bacznie po okolicy. Zabieram z jednego z cial staznikow jakis nieuszkodzony mundur i wrzucam do pierwszego hummera. Wsiadam do niego i przygladam sie paczce chipsow. Pozniej przeszukuje samochod.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariusz
Główny grafik



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Kędzierzyn- Koźle

PostWysłany: Czw 23:13, 07 Cze 2007 Temat postu:

Opuszczam broń.

Spokojnie! Nie jestem żadnym posłańcem od Intelli, ani osobą, która ma złe zamiary.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarab
Administrator



Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 23:40, 07 Cze 2007 Temat postu:

[Mózg]
Gdy wypowiedziałeś swoją kwestię w języku angielskim, miałeś przez chwilę wrażenie że popełniłeś błąd mówiąc to zdanie. Ale cóż..

Jeden z francuzów wyszedł na przód, i zaczął mówić w języku angielskim :

Jesteś więc uchodźcą? - Spogląda na Twoje ramię - Polak. Było tu kilka polaków, jednak po kilku dniach odeszli..

Gość podchodzi do Ciebie bliżej. Teraz dopiero zauważasz bliznę na jego policzku. Jest bardzo zarośnięty i ma ciemniejszą karnację.

Najpierw powiedz nam, kim jesteś i co tu robisz.. Chcemy wiedzieć z kim mamy do czynienia. - Pyta, cały czas trzymając strzelbę na ramieniu.

[Mael]
Okolica którą oglądasz nie jest ciekawa. Z jednej strony widzisz pustynię, na której nie ma nic, z drugiej strony widzisz zniszczone miasto, pełne zgliszczy dawno nie widziane cywilizacji. Tu jest gorzej niż w Anglii..

Wrzuciłeś mundur do hummera, po czym do niego wsiadłeś. Na paczce czipsów widnieje napis "Lays", a pod spodem narysowana jest papryka. Paczka jest pełna, obawiasz się jednak że coś może być z nią nie tak.

[Willy]
Gość patrzy się na Ciebie przenikliwym wzrokiem, po czym mówi :

W takim razie mów kim jesteś! Jeśli jesteś uchodźcą, i chcesz schronienia, musisz wyświadczyć temu miastu przysługę pracując dla tego miasta! - Krzyczy.

Zauważasz że gość mówi równie jak Ty ciętym językiem francuskim. Rozpoznajesz akcent angielskiego pochodzenia..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariusz
Główny grafik



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Kędzierzyn- Koźle

PostWysłany: Czw 23:47, 07 Cze 2007 Temat postu:

Pracując? Co to będzie za praca?

- odpowiadam człowiekowi, patrząc na niego równie przenikliwym wzrokiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Faharrad
Administrator



Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa [*]

PostWysłany: Pią 0:35, 08 Cze 2007 Temat postu:

-Powiem wam więc prawdę - powoli opuszczam ręce, ale staram się je trzymać daleko od broni. - Jestem najemnikiem. Szukam zatrudnienia. Fakt jestem z Polski. Zawsze chciałem zwiedzić trochę świata, a teraz nic mnie nie trzyma w jednym miejscu - uśmiecham się smutno na myśl o zonie, dzieciach... domu. Wzdycham ciężko. - W Polsce byłem wysoko postawionym oficerem. Wiem sporo o dowodzeniu, więc postanowiłem zebrać oddział najlepszych i wynajmować się do roboty. Sami wiecie - patrzę na nich uważnie. - To jak? Mogę juz przejść?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mael




Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Pią 0:48, 08 Cze 2007 Temat postu:

Zbieram wszystkie przydatne rzeczy jakie pozostawili po sobie wojacy i bandyci, przegladam drugiego hummera i z paczka Laysów na tylnim siedzeniu ruszam w strone zniszczonego miasta. (o ile umiem prowadzic samochod.)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarab
Administrator



Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 1:10, 08 Cze 2007 Temat postu:

[Willy]
Mężczyzna podchodzi do Ciebie bliżej, wygląda na nieco podirytowanego..

Pracując dla nas. Potrzebujemy ludzi do wykonywania robót przy odnawianiu miasta, jak i żołnierzy pilnujących "bram"! Potrzebujemy każdej ręki do pomocy, zależy tylko w czym jesteś dobry.. Więc teraz powiedz mi łaskawie - Gość zniża ton - Kim jesteś?! - Krzyczy.

Zauważasz że gość dosyć bardzo się denerwuje, zaś zaczyna coraz bardziej mówić ze znajomym akcentem.

[Mózg]
Mężczyzna z którym rozmawiasz odwraca się do reszty, i macha ręką do nich, krzycząc coś po francusku. Ciężarówka która blokowała przejście zaczyna usuwać się z drogi.

Przechodź, radzę jednak poszukać kogoś, kto Cię oprowadzi po tym miejscu. Jest tu wiele anglików, więc jeśli dobrze znasz angielski i ich zrozumiesz - Powinieneś sobie tutaj poradzić.

Gdy przechodzisz obok mężczyzny, ten łapie Cię za ramię.

Pamiętaj - Nie zrób niczego, przez co musielibyśmy Cię zabić.. - Po czym puszcza Cię wolno.

[Mael]
Cóż, nawet gdybyś umiał prowadzić to samochód nie chce ruszyć. Najwyraźniej podczas walki w maszynie musiało coś ucierpieć, jednak nie znasz się za bardzo na mechanice więc nie jesteś w stanie stwierdzić co.

Drugi hummer jest pozbawiony kół, gdyż podczas ataku jeden z bandytów rzucił granatem w stronę samochodu.. Za to w tym hummerze znalazłeś słuchawki. Dosyć duże, jednak nie możesz zrozumieć do czego mogły zostać użyte.

Jedyne co Ci pozostaje to ruszyć na piechotę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mael




Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Pią 1:28, 08 Cze 2007 Temat postu:

Zbieram amunicje bandytow oraz paczke chipsow i wkladam do plecaka. Ruszam w strone zrujnowanego miasta na piechote.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mael dnia Pią 12:12, 08 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Faharrad
Administrator



Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa [*]

PostWysłany: Pią 3:12, 08 Cze 2007 Temat postu:

Ruszam w kierunku miasta. Szukam jakiejś jadłodajni i zatrzymuje się tam na obiad.
-Strasznie zgłodniałem co moge tutaj dostać? - pytam się osoby gospodarza/gospodyni po angielsku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariusz
Główny grafik



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Kędzierzyn- Koźle

PostWysłany: Sob 23:18, 09 Cze 2007 Temat postu:

Spokojnie! Szukam tylko schronienia i nie mam na Boga złych zamiarów. Mogę podjąć każdą pracę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarab
Administrator



Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 13:28, 10 Cze 2007 Temat postu:

[Mael]
Jesteś teraz bogatszy o 10 magazynków .223 FMJ. Zabierasz również paczkę czipsów, i ruszasz w kierunku miasta.

Idąc główną szosą, w okół zauważasz spalone domy, rozbite wieżowce oraz kilkaset ciał leżących tu i ówdzie. Dochodzisz do wniosku że w tym mieście nikogo nie ma, dopóki nie zauważasz autobusu stojacego na drodze, wśród kilku aut którego nadają się kompletnie na złom. Jest na nim napisane "Govanni Travels", a w jego środku dostrzegasz kilku mężczyzn z bronią. Zaczynają do Ciebie wołać coś po francusku, jednak ich nie rozumiesz.

[Mózg]
Gdy przeszedłeś przez "bramę", widzisz miasto. O wiele lepsze od tych które zwidziłeś.. O wiele lepsze od Warszawy która ledwo istniała gdy wyjeżdzałeś, o wiele lepsze od Krakowa w którym żyli jedynie bandyci.. Są tu ludzie, którzy wędrują z miejsca na miejsce, są stragany z żywnością, medykamentami czy amunicją.. Jednak najgorsze jest to, że nie dostrzegasz tu kobiet.

Zauważyłeś jadłodajnię na rogu, która wdzięcznie nazywała się "Odpad". Gdy wszedłeś do środka, zauważyłeś kilkunastu ludzi jedzących zupy metalowymi łyżkami. Zastanawiasz się czy jest tu coś innego.

Gospodarz patrzy się na Ciebie, i próbuje Cię rozpoznać. Zaczyna mówić ciętym językiem angielskim.

My tu mieć dużo jedzenia.. Jednak ja Cię nie poznawać, Ty być z zewnatrz?

[Willy]
Gość odwraca się, machając rękoma.

Przesuńcie ten wrak! - Krzyczy do reszty - Nie wygląda on na zbiega, ani na kogoś z Intelli! - Po czym wrak zaczął się przesuwać.

Właź do środka, i najlepiej od jutra zajmij się jakąś robotą. Nie trzymamy tutaj darmozjadów.. - Mówi, po czym usuwa Ci się z drogi, a Ty wchodzisz do środka.

To miasto wygląda Ci na inne niż wszystkie które zwiedziłeś.. Zauważasz grupkę osób wyglądającą na patrol, oraz chłopca który krzyczy po francusku "Gala bosku! Tylko dzisiaj Juan 'Stalowa Pięść' będzie się bił z Ian'em 'Niebieskim smokiem'! Darmowe wejście, tylko w klubie Green!

Za sobą zaś zauważasz, że nie przesunięto z powrotem ciężarówki, przez którą przechodziłeś. Dostrzegasz tam dwójkę ludzi, pędzących na koniach - O dziwo, bez mutacji - z dużą prędkością. Przebiegają obok Ciebie, i jeden z nich krzyczy "Nathan! Junior jest ranny!", po czym jeden z konnych ściąga drugiego z konia, i razem z gościem ubranym na biało udają się do budynku który wygląda na miejscowy szpital.

Czujesz na sobie wzrok zdenerwowanego strażnika, z którym przed chwilą rozmawiałeś.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Scarab dnia Nie 18:03, 10 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Faharrad
Administrator



Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa [*]

PostWysłany: Nie 13:48, 10 Cze 2007 Temat postu:

-Jestem tu nowy. Szukam pracy i trochę wyposażenia. Podaj cos dobrego gospodarzu i opowiedz mi o tym mieście. Czemu nie widziałem tu kobiet kiedy szedłem do tego lokalu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mael




Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Nie 14:18, 10 Cze 2007 Temat postu:

Podnosze rece do gory i powoli zblizam sie do autobusu, po drodze rozgladam sie za ewentualna droga ucieczki badz jakas zaslona przed ostrzalem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariusz
Główny grafik



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Kędzierzyn- Koźle

PostWysłany: Nie 19:11, 10 Cze 2007 Temat postu:

Idę w głąb miasta, rozglądam się za jakąś pracą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarab
Administrator



Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 19:29, 10 Cze 2007 Temat postu:

[Mózg]
Gospodarz odwraca się, i nalewa Ci czerwoną zupę do metalowego talerza. Podaje łyżkę.

My mieć w gospodzie takie prawo, że każdy nowy dostać u nas darmowy czerwony barszcz. Delektuj się zupą.

Jeśli chodzi o nasze miasto, my być grupką ludzi którzy osiedlić się na tym terytorium dwa lata temu. Niektórzy się tu porodzili przed Wojną, niektórzy przybywać tutaj po zbudowaniu tego miejsca.. My być grupką osiedleńców.

Kobiety.. Tyle ile wiem, to kobiety w tym regionie są ciągle zabierane przez bandytów z południe. Gdy pierwotni osiedleńcy dotarli do tego miejsca, nie było wśród nich kobiet.. Wszystkie albo poginęły ze słabości na pustkowiu, lub porwane przez bandyckie bandy. Dlatego nie ma tu kobiet, a jeśli być, to bardzo dobrze chronione.


Zupa pachnie znakomicie. Niczym znany Ci barszcz czerwony.

[Mael]
Jeden z osobników wychodzi z autobusu, i biegnie w Twoją stronę. Zauważasz tu kilka samochodów dzięki którym mógłbyś się osłonić, zaś drogą ucieczki będzie jedynie bieg w stronę pustkowi.

Mówisz po angielsku? - Krzyczy do Ciebie mężczyzna który stoi od Ciebie kilkanaście metrów dalej.

[Willy]
Miasto jak miasto, jest trochę duże. Idąc wzdłuż ulicy, mijając kilkudziesięciu ludzi którzy patrzyli się na Ciebie jak na odmieńca, dotarłeś do dużego budynku na którym widniał po francusku napis "RATUSZ". Budynek jest zbudowany z cegieł, tak jak kilka innych w około, w przeciwieństwie do kilku innych które zbudowane są z desek czy złomu.

Przed ratuszem zauważasz kolumnę, na której jest masa kartek. Na samej jej górze napisane jest "KUPIĘ, SPRZEDAM, ZATRUDNIĘ". To dość dobra okazja do sprawdzenia się w tym mieście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mael




Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Nie 19:36, 10 Cze 2007 Temat postu:

- Oczywiscie, ze mowie po angielsku - krzycze. - moge opuscic rece ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Faharrad
Administrator



Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Warszawa [*]

PostWysłany: Nie 19:51, 10 Cze 2007 Temat postu:

- Kto się zajmuje tymi bandytami z południa? MOże szuka dobrego najemnika lub dowódcy? - mówię jedząc zupę. - Ten barszczuk jest zajebisty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mariusz
Główny grafik



Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Kędzierzyn- Koźle

PostWysłany: Nie 20:37, 10 Cze 2007 Temat postu:

Przeglądam oferty zatrudnienia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum - RPG - Strona Główna -> Sesja - Krwawy Zachód Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 1 z 10


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin